Myszki łączone z komputerem za pośrednictwem Bluetooth przeżywały swoje wzloty i upadki. Obecnie wygląda na to, że produkty oparte na tej technologii są znowu w natarciu, oczywiście w dosyć ograniczonym zakresie, ale jednak temat jest w wyraźny sposób odgrzewany i na światło dzienne wyślizgują się coraz to nowe twory. Jednym z takich nowych produktów przypominających kolorową, ale bardzo użyteczną małże jest Logitech M535 – myszka, którą podłączyć można do niemal każdego urządzenia posiadającego Bluetooth i potrafiącego systemowo ją obsłużyć. M535 można sparować nie tylko z desktopem czy laptopem (Windows, iOS, Android, Chrome OS), ale także z tabletami, co w połączeniu z kawałkiem klawiatury (na przykład zintegrowanej z etui) przyczynić się może do… zbudowania małego przenośnego czegoś, co nie będzie już tabletem, ale nie będzie też jeszcze laptopem ;).
Jakby na to nie patrzeć, myszki wykorzystujące standardowy Bluetooth jako łączność radiową są dużo bardziej uniwersalne i mniej kłopotliwe niż ich poważniejsze siostry, korzystające z kabli czy dodatkowych nadajników. Oczywiście, coś za coś. Uniwersalność zazwyczaj oznacza jakiś kompromis i w tym przypadku nie jest inaczej. Myszki oparte na komunikacji Bluetooth są wolniejsze i mniej precyzyjne niż te kablowe lub posiadające mocne dodatkowe nadajniki, więc niezbyt nadają się chociażby do szybkich gier typu strzelanki, ale nie jest to rzecz niemożliwa do okiełznania – wiem co piszę. Opisywany model posiada bardzo dobry, przyjemny i pewny uchwyt dzięki seksownie zakrzywionemu kształtowi i gumowym okładzinom. Co warte podkreślenia, mysz ta, dzięki dobrej klasy czujnikowi, powinna nieźle sprawować się na niemal każdej powierzchni poza szkłem. Z tego co publikuje producent bateria powinna wystarczyć na około dziesięć miesięcy, co nie jest niczym oszałamiającym, ale nie jest to też żadna tragedia a jedynie wartość przeciętna .
M535 jest produkowana w kilku odmianach kolorystycznych, mnie najbardziej przypadła do gustu niebieskawa małża, ale jest jeszcze czarna, czerwona czy szara z elementami żółtego. Mysz ta, niestety, kosztuje w granicach 170 złotych.