Nowy przenośny dysk o wpadającym w ucho kryptonimie XS2000, to prawdziwa rakieta. Nie tylko ze względu na szaloną prędkość transferu danych wynoszącą w (bardzo) sprzyjających warunkach do 2000 MB/s (zarówno odczyt jak i zapis), ale także z powodu małych gabarytów i godnej podziwu odporności na wodę i kurz.

Kingston XS2000 ma wymiary wyrośniętego pudełka zapałek sztormowych lub bardzo małego telefonu komórkowego (takiej Nokii mini-mini z dawnych lat), czyli 13,5 x 32,5 na 69,5 mm i waży niecałe 60 gram. Dzięki sprytnemu pomysłowi z gumową nakładką (zdejmowalną) napęd zyskuje na odporności na przypadkowe uszkodzenia mechaniczne. Niezwykłe osiągi tego urządzenia możliwe są dzięki interfejsowi USB 3.2 Gen. 2 x 2 i złączu USB-C.

 

Gwarancja na to fajne małe cudo wynosi pięć lat a cena zaczyna się od około 450 złotych dla modelu o najmniejszej pojemności, czyli 500GB, poprzez 700 złotych, które trzeba zapłacić za pojemność 1 TB, aż do 1300 złotych za model z 2 TB na pokładzie. Co prawda tego typu zabawki powinny ujrzeć światło dzienne dobrych kilka lat temu, ale nawet w dobie wszędobylskich dysków w chmurze, napęd Kingstona zapewne znajdzie nie tylko kupców, ale i zacne zastosowanie.