Zapowiadana na 20 maja (źródło dalekie od oficjalnego), premiera najnowszego supercienkiego, wychuchanego i dopieszczonego ThinkPada X1, zaczyna nabierać realnych kształtów. Mimo upartego i niezłomnego milczenia producenta, do sieci przecieka coraz więcej informacji i tak wiemy już z niemal stuprocentową pewnością, że najnowsze i najpiękniejsze mobilne dziecko chińskiego giganta, noszące na sobie znamię doskonałości błękitnego olbrzyma, ujrzy światło półek sklepowych najprawdopodobniej już za dwa tygodnie. Po krótkim okresie bezhołowia (zaprzestanie kontynuacji rozwoju pięknego dzieciaka, jakim był X300) w przestrzeni trzynastocalówek i mocnego panowania Macbooka Air (walkę o laptopy z 11 i 12 calową matrycą podjęto całkiem niedawno na bazie konstrukcji X220) do tego królestwa ma wtargnąć nowy, mocny zawodnik z imponującą, deklasującą Airbooka, specyfikacją sprzętową.
Za cenę w granicach 2200-2500 dolarów można mieć szansę na zakup laptopa, który poza wyjątkowo skromnymi wymiarami (tylko 21,5 mm grubości) i wagą, napędzany będzie silnikiem Intel 2.5 GHz Core i5-2520M, posiadał będzie zintegrowaną kartę grafiki z możliwością wyświetlania rozdzielczości 1366 x 768 na… ekranach Gorilla Glass, 4 GB RAM, dysk magnetyczny (320/500 GB) lub SSD (128/160 GB), podświetlaną klawiaturę, czytnik kart i ponad trzykrotnie dłuższy czas pracy na baterii niż przeciętny dzisiejszy notebook, czyli aż około osiem godzin. Jeśli do tego wszystkiego potwierdzi się jeszcze USB 3.0 oraz nowy hybrydowy display port (połączenie możliwości przesyłania obrazu za pośrednictwem display portu lub bezpośrednio HDMI) to będzie to jeden z najbardziej orgiastycznych, supermobilnych sprzętów jaki powstał kiedykolwiek w sławetnej linii czempionów. W linii ThinkaPadów.