Zewnętrzne dyski z interfejsem USB, obok popularnych i niezwykle użytecznych pamięci typu pendrive, są zapewne najbardziej rozpowszechnionym i najwygodniejszym narzędziem przenoszenia czy archiwizowania danych. Czasem jesteśmy w posiadaniu małego dysku w formacie 2,5 cala i chcielibyśmy go w jakiś wygodny i efektywny sposób wykorzystać, ale nie do końca wiemy, co i jak zrobić.
Oczywiście najbardziej oczywistym i najłatwiejszym rozwiązaniem jest zakup jakiejś taniej, najzwyklejszej obudowy. I w tym właśnie momencie warto jednak się zatrzymać, podrapać w głowę, odrobinę zlustrować rynek i zastanowić się co jest dla nas ważne w tej materii, w jakiej ma to być formie i właściwie ile jesteśmy w stanie za to coś zapłacić. Jeśli chodzi tylko o interfejs USB i bez znaczenia są warunki przechowywania, eksploatacji oraz wygląd, to rzeczywiście jest to sytuacja, w której za niemal kilkanaście złotych można nabyć „jakąkolwiek” obudowę na dysk i cieszyć się z jej użytkowania.
Jeśli jednak zależy nam na przyzwoitym standardzie USB 3.1, czyli dobrych podzespołach mających potencjał do szybkiego transferu, fajnym wzornictwie oraz zakładanej odporności na kurz czy zalanie, to już trzeba się odrobinę nagimnastykować, poprzebierać w ofertach, wydać porządne kilkadziesiąt złotych i do tego, być może, zainteresować się obudową firmy Adata o kryptonimie ED600.
ED600 to obudowa w formie małej gustownej „atomowej” walizeczki, która poza przyzwoitymi (najzupełniej standardowymi dzisiaj) osiągami proponuje naprawdę solidne zabezpieczenie dla dysku w postaci wodoodporności, pyłoszczelności i wstrząsoodporności…;) Obudowa ta przeznaczona jest na dyski w formacie 2,5 cala, czyli póki co, w najbardziej rozpowszechnionym rozmiarze, naturalnie z interfejsem SATA oraz USB3.1. Ważąca niewiele ponad 120 gram i kosztująca w granicach 60 złotych walizeczka jest w stanie sprostać większości stawianych przed nią zadań, w tym także zapewnić składowanie danych na dysku HDD/SSD.