CityScape to nowa linia plecaków, która nie zdetronizowała PRO DLX, ale przyznać muszę jest na ten zamach w miarę przygotowana. CityScape to drogie, ale przemyślane i doskonale wykonane plecaki firmy Samsonite, które sprawdzą się podczas codziennego przedzierania się w miejskiej dżungli pełnej pędzących czterokołowych skorupiaków, ciężko pomrukujących i szybko mknących jednośladowych żmij oraz nieprzebranej ilości mrówek, które nie wiedząc po co i gdzie, przemierzają betonowe dukty we wszelkich możliwych kierunkach.
CityScape to klasyczne (dzisiaj) połączenie nylonu i poliestru z kilkoma łatwo dostępnymi kieszeniami zapinanymi na zamek błyskawiczny lub zatrzask (ilość i sposób zamykania zależny od modelu). Naturalnie kieszenie posiadają wszechstronne przegródki na dokumenty, karty kredytowe, przepustki, telefon czy akcesoria. Możliwe jest zastosowanie siatki na butelkę lub nawet na parasol. To co, paradoksalnie, jest bardzo ważnym elementem w plecaku poza mocnymi i ergonomicznymi pasami, to rączka do przenoszenia bagażu w jednym ręku, która podobnie jak w innych topowych liniach tego producenta zrobiona jest bardziej niż przyzwoicie. Uchwyt górny to dosyć masywny, wykonany z miękkiego tworzywa mięsisty twór, który sprawia solidne wrażenie i jest wygodny w użyciu.
CityScape to plecaki na laptopy o przekątnej ekranu 14 i 15,6 cala. Ich cena nie jest przyjazna i zaczyna się dopiero od około 400 a kończy na 800 złotych. Gwarancja ma się nijak do dawnych wieczystych gwarancji Samsonite, ale wynosi standardowe dwa lata.