KC100 to jeden z nowszych i ciekawszych dysków półprzewodnikowych Kingstona, wykonany w formacie 2,5 cala, przeznaczony do zastosowań w biznesie (środowiska korporacyjne, ale również mniejsze organizmy dbające o wysoki poziom niezawodności i zabezpieczenia danych), który przy dosyć wysokiej cenie (od jednego tysiąca złotych za napęd o pojemności 120 GB, dwa tysiące za wersję 240 GB i niemal cztery tysiące za największą pojemność tego modelu, czyli 400 GB) oferuje naprawdę dużą niezawodność i wyśmienitą funkcjonalność.
Sandforce drugiej generacji (zgodny ze standardem SATA 3 (6 GB/s), który steruje całym przesyłanym w tę i z powrotem bałaganem, plus doskonałe systemy trzymające pieczę nad integralnością danych (DuraClass i DuraWrite) wspólnie zapewniają optymalną wytrzymałość, wydajność i bezpieczeństwo przechowywania danych, dbając oczywiście jednocześnie o jak najmniejsze zużycie energii. Wspomniane przeze mnie systemy to istne banki algorytmów, które monitorują zużycie bloków pamięci, dbają o ich właściwy i szybki recykling (usuwanie pozostałości danych z dysków typu flash w celu zapewnienia stałej wydajności przez cały okres użytkowania) oraz równoważenie zapisu.
Napęd KC100 jest zgodny z korporacyjnymi normami SMART, dzięki którym możliwe jest monitorowanie ich stanu oraz wyposażony jest w funkcję RAISE, która dodatkowo pozwala wykrywać i korygować pojawiające się na dysku błędy w locie. Dzięki automatycznemu szyfrowaniu, nie trzeba martwić się o dodatkowe systemy zabezpieczenia danych i można uniknąć kaca w przypadku nagle pojawiających się kłopotów, na przykład w przypadku kradzieży czy zagubienia komputera.
Napęd posiada pięć lat gwarancji a jego parametry plasują go w czołówce teraźniejszych napędów SSD wyposażonych w interfejs standardu SATA 3/SATA 2, czyli:
Odczyt sekwencyjny 6 Gb/s2:
SATA 3.0 – 120GB i 240GB – 555MB/s, 480GB – 540MB/s
SATA 2.0 – 120GB, 240GB i 480GB – 280MB/s
Zapis sekwencyjny 6 Gb/s:
SATA 3.0 – 120GB i 240GB – 510MB/s, 480GB – 450MB/s
SATA 2.0 – 120GB, 240GB i 480GB – 260MB/s