Drapieżny wygląd, mnóstwo przycisków i trochę bajerów oprogramowania to jednak nie wszystko. Tempest – mysz dla graczy firmy Ravcore jest według mnie propozycją dla ludzi, którzy chcą lub muszą osiągnąć jakiś kompromis pomiędzy zainwestowanymi pieniędzmi a jakością.
Tempest, mimo świetnej nazwy, dobrego wyglądu i dobrych papierowych osiągów jest jakby nie do końca dopracowanym i zoptymalizowanym urządzeniem. Zarówno poszczególne elementy plastyku jak i ułożenie przycisków mogłoby być inaczej uformowane lub nieco przemeblowane. Owszem, dużym plusem jest uniwersalność chwytu tej myszki, czyli mogą z niej korzystać zarówno osoby prawo jak i leworęczne, ale dla przeciętnego gracza jest to słaba pociecha, jeśli za około sto pięćdziesiąt złotych zakupi sobie mysz, która nie do końca spełnia jego oczekiwania. Być może lepiej już wydać znacznie mniej na zwykła myszkę lub znacznie więcej na jakiegoś uznanego na rynku mastodonta niż bawić się w jakieś półśrodki.
Tempest to dosyć ciężka, ale jednak całkiem niezła myszka o bardzo dobrej czułości, ogromnym przyspieszeniu i efektownym kształcie, ale jednak nie dla wszystkich może okazać się aż taką nawałnicą, na jaką wygląda…